Ogrodniczka znad Leśnego Jeziora ❤️
Witam, dziś mam dla was recenzję książki Ogrodniczka Znad Leśnego Jeziora ❤️ autorki Aleksandry Rypińskiej ❤️ Wydawnictwo WasPos ❤️.
Ogrodniczka znad Leśnego Jeziora to tak naprawdę historia o zwykłej młodej dziewczynie, Oliwia, bo tak ma na imię nasza bohaterka w jednym momencie ma wszystko kochającą rodzinę, przyjaciół i plany na przyszłość zaczyna także spotykać się z chłopakiem, który jest jej pierwszą miłością, po czym wszystko zaczyna się walić jak domek z kart. Mamy tutaj do czynienia z problemem, jaki jest rozwód rodziców, dla młodej osoby to coś niewyobrażalnego tym bardziej, kiedy rodzice oszukują swoje dzieci tym, że na co dzień odgrywają rolę szczęśliwych nie pokazując, że między nimi jest coś nie tak. Dla mnie to trochę nie w porządku dla takiego dziecka na pewno jest to trudniejsze się z tym pogodzić. Dziewczyna staje pod trudnym wyborem, wybrać swoją wielką miłość i zostać z nią i ojcem, czy przeprowadzić się z mamą do Warszawy.
Mamy pokazane życie dziewczyny po 7 latach, gdzie miała idealnego chłopaka dwoje przyjaciół i wymarzoną pracę. Autorka jednak nie każe nam się nudzić Marcel chłopak Oliwii właśnie z nią zrywa i przypadkiem wychodzi na jaw, że się żeni. Oliwia widzę jest kobietą, która nie lubi przegrywać i postanawia sobie, że będzie walczyć o swoją miłość, ale czy Marcel to na pewno wielka miłość dziewczyny? Czy tak powinna ona wyglądać? Determinacja kobiety trochę mnie przeraża 🤣, wybiera się z firmą do dawnej miejscowości, bo tam właśnie ma odbyć się ślub Marcela. Jak myślicie czy uda się jej odzyskać mężczyznę? Czy jednak stanie się coś innego? Autorka pokazuje nam jak można czuć się po kilku latach, wracając do dawnych czasów, do czasów, gdzie wszystko było jakieś łatwiejsza, choć dom rodzinny kojarzy się z czymś co boli, ze stratą zaufania i rozczarowania. Jak wrócić do tych czasów i jak pogodzić się z tym, co było i jest? Bardzo podoba mi się to, że kobieta pracowała równo ze swoimi pracownikami, dla niej nie było taryfy ulgowej, a wszystko dla wiadomego celu. Dla mnie trochę za późno Oliwii otwierają się oczy i widzi, że miłość między nią a Marcelem tak naprawdę nie była miłością, była czymś, co opierało się na zdradzie i oszukiwaniu drugiej osoby. Nikt z nas nie chciałby być tak traktowanym. Książka bardzo lekka tak naprawdę nie można się od niej oderwać, trochę drażniła mnie decyzja naszej bohaterki, ponieważ nie widziała tej prawdziwej miłości tylko tę, która była oszustwem, w końcu oczy kobiety otworzyły się na szczęście ;) a dlaczego? Nie powiem ☺️😉, bo musicie przeczytać sobie sami 😁❤️ Także polecam wam bardzo ciekawą historię gwarantuje trochę radości, ale także poważne decyzję stare przyjaźnie i starą miłość, bo jak to mówią „Stara miłość nie rdzewieje”.

Komentarze
Prześlij komentarz