Hej Misty ❗

 Witam, dziś mam dla was recenzję książki Hej, Misty! Autorki Katarzyny Szeligowskiej ❤️Wydawnictwo videograf ❤️.

Hej, Misty! To historia, która porwała mnie spowrotem do świata młodzieńczych lat, człowiek przypomina sobie wtedy swoje czasy, gdzie było beztrosko, o nic nie musieliśmy się martwić, jak żyć, jak zarabiać pieniądze i najważniejsze można było skupić się na sobie, na nauce. Szczerze mówiąc, urzekła mnie ta historia ☺️. Nasza bohaterka Milena nie lubi jak mówi się do niej po imieniu, woli jak wołają na nią Misty dla mnie to taka zwykła dziewczyna, która nie do końca wie, kim chce być w przyszłości i jak na razie nie chce o tym myśleć. Woli spotykać się z przyjaciółmi i imprezować. Misty zmaga się z problemem, o którym nie powiedziała nawet swoim rodzicom, którzy jak twierdzi zakazaliby jej wszystko. Ma szczęście, że na swojej drodze spotyka Antka, też ratuje ją z opresji, czyli jedynki z chemii i zdawania egzaminu komisyjnego. Chłopak załatwia jej korepetycje u swojego brata Stacha… Ale czy tylko tych dwoje będą łączyły korki z chemii? Bardzo lekko czytało się tę historię z miłą chęcią do niej wracałam i próbowałam jej nie odkładać 😁. Lubię książki, gdzie miłość między dwojgiem ludzi rozwija się, i to tak na poważnie, te motylki w brzuchu, pierwsze gesty, pierwszy dotyk człowiek wtedy chodzi jak na haju ☺️tak naprawdę, nie wiedząc, co dzieje się wokoło. Jak są pierwsze miłości, to muszą i być pierwsze rozczarowania, strach przed następną miłością, obrona przed zranieniem. Myślę, że przed miłością nie ma jak się obronić, ona przychodzi sama, nie pytając nas, czy tego chcemy, czy nie. Misty będzie miała na mojej półce specjalne miejsce, na pewno kiedyś do niej wrócę i będę ją polecać każdemu, kto lubi nie tylko młodzieżowe książki, ale także takie z wielkim przesłaniem, bo taka ona jest ❤️. Polecam więc wam Misty na pewno znajdziecie coś dla siebie, a na pewno wrócicie myślami do czasów, gdzie to wy przeżyliście pierwsze swoje miłości 😍.