Uzdrowicielka ❤️❤️


 Witam, dziś mam dla was recenzje książki Uzdrowicielka ❤️ autorki Katarzyny Muszyńskiej ❤️.


W miejscowości Bydgostia Uzdrowicielka o imieniu Marena zdobyła zaufanie i sympatię mieszkańców. Tam znalazła swoje miejsce na ziemi, a jej serce i myśli zaczął zaprzątać mający bardzo dużo sekretów wiking. W końcu zaczęła być pewna, że wszystko się ułoży. Ale niestety los znów zaczyna knuć intrygi, w osadzie zaczynają ginąć kobiety, a wszystko wskazuje na to, że mordercą jest ktoś bliski serca Marianny. Właśnie wtedy znów do jej życia wkracza Jaga, która żąda, by uzdrowicielka spłaciła swój dług.

Czy to, co połączyło Mariannę z Eskilem to tylko nic nieznaczące uczucie? Czy pojawienie się tajemniczego Wolrada skomplikuje wszystkie sprawy sercowe Uzdrowicielki?


Ta powieść to kontynuacja „Zielarki”, tak samo jak poprzednia część książka bardzo mocno wciąga czytelnika w inny świat, świat fantastyki. Jak że wielkie było moje zaskoczenie, że Bydgostia to tak naprawdę, położona niedaleko mnie miejscowość Bydgoszcz, stąd nazwa.

Historia ta pokazuje jak nasza bohaterka Marianna, radzi sobie w świecie, którym żyje, tym bardziej że znana jest jako uzdrowicielka znająca się na leczeniu ludzi. Kiedy zaczyna spokojnie żyć i jest pewna, że wszystko ułoży się szczęśliwie, los płata, jej figala. Właśnie wtedy zaczynają ginąć kobiety, a niestety głównym podejrzanym jest wiking, którego kobieta zaczyna darzyć głębokim uczuciem, pilnowana przez braci i wikinga jednak zaczyna sama być w niebezpieczeństwie. Jakby tego było mało, na jej drodze znów staje stara znajoma Jaga, która żąda spłaty długu. Uzdrowicielka wie, że nie może postawić się Jadze i musi wyruszyć za nią w nieznane, by zrobić to, co oczekuje od niej Jaga.

Zaczyna się także rywalizacja miłosna, tym bardziej że wokół naszej bohaterki zaczyna kręcić się dwoje mężczyzn starających się o jej względy.

Historia o tym, że za wszelką cenę próbuje się odkryć prawdę o sobie, nie bacząc na to, że po drodze trzeba igrać z czymś, co jest niebezpieczne, tym bardziej że są siły, których się nie rozumie. Jednak myślę, że zawsze trzeba znaleźć miejsce na miłość mimo tego, iż może ona być krótka i bolesna.

Wspomnę jeszcze, iż epilog napisany przez autorkę jest świetny, pokazuje nam, jak kończy się ta opowieść, i to, że w naszych czasach możemy także natrafić na kogoś, kto jeszcze interesuje się rzeczami związanymi z zielarstwem 😉.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Władza jest kobietą ❤️❤️

Zapowiedź Nie ten dzień ♥️♥️

Jesteś moim pragnieniem Holly ❤️❤️