Przez żołądek do...


 Witam, dziś mam dla was recenzję książki Przez żołądek do… Autorki Nany Bekher.


Ashley Flores pracuje w restauracji jako szefowa kuchni, każdy właściciel chciałby, by dla niego pracowała. Niestety pewnego dnia restauracją zaczyna rządzić syn właścicielki Milton Neville, zaczynają działać na siebie jak pies i kot. Ona mówi na niego „zarozumiały dupek”, On nazywa ją „Nadpobudliwą kuchareczką”.


Los, jednak kieruje ich oboje do Las Vegas, gdzie odkładają topór wojenny na drugi plan, jedna szalona noc i zaskakujący dalszy rozwój wydarzeń. Chcecie wiedzieć, co tam się wydarzyło? Przekonajcie się sami. 


Tak, tak znów trafiłam na wspaniałą historię napisaną przez Nanę Bekher, której pióro uwielbiam. Nie ma tutaj słodkich słówek, a jest za to zbuntowana para dorosłych ludzi. Każde z nich posiada lawinę wybuchowych charakterów, które mimo wszystko przyciągają do siebie tę drugą osobę.

Autorka porusza tutaj bardzo dużo ciężkich dla nas tematów, jednym z nich jest strata kogoś bliskiego, i to w bardzo młodym wieku, choroba niestety nie wybiera, a niektóre osoby może zabić nawet zwykła grypa. Dzieci z reguły nie rozumieją tematu śmierci, nie wiedzą, że złe decyzje, czy nawet zazdrość, mogą doprowadzić do czyjejś tragedii. Można też być wściekłym na zaistniałą sytuację lub też brać odpowiedzialność i winę za to, co się stało.


Rodzice nie raz nie zdają sobie sprawy z tego, że kiedy porzucają własne dzieci, mogą zrobić im bardzo dużą krzywdę, brak rozmowy na ten temat doprowadza takie osoby do nienawiści, odsuwania się od rodzica, byleby nie miał żadnego kontaktu. Może odbić się to na takim dziecku w przyszłości, gdzie samo zaczyna zakładać swoją rodzinę. Mowa tu o dzieciach, które w jakimś stopniu znały rodzica, ale i też o takich, które nigdy go nie poznały.


Mamy tutaj także pokazaną przyjaźń, taką prawdziwą, bo któż, by inny usunąłby się w cień, kiedy widzi, że przyjaciel cierpi z miłości. Tak, bo miłość nie wybiera, nie patrzy na nic, tylko czuje, pragnie i dąży do tego, by być szczęśliwym.


Przez żołądek do… to prawdziwa historia, która może zdarzyć się każdemu. Autorka zabiera nas w świat kuchni, gdzie dominują różnorodne smaki gorzkie, słodkie, ostre czy nawet pikantne takie, które podane na talerzu mogą zaskoczyć niejednego z nas. Mimo tego, że mniej więcej wiemy, czego możemy się spodziewać, nasze zaskoczenie sięga zenitu, tak też jest w tej powieści, czasami gorąca bitwa na łyżki i patelnie może zakończyć się inaczej

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Władza jest kobietą ❤️❤️

Zapowiedź Nie ten dzień ♥️♥️

Jesteś moim pragnieniem Holly ❤️❤️